Quote:
Originally Posted by avgrunn
dobra drugi dzien wlasnorecznie przygotowanego zarcia o tyle zakonczony powodzeniem ze zjadl zmielone korpusy z dodatkiem piersi, wszystko surowiutkie, z warzywkami zrobionymi na parze. Miecho zezarl a warzywka zostawil, no troszke zjadl ale wiekszosc zostawil . Czy ma ktos sposob na wcisniecie warzyw? Zalac je czyms?
|
Ja te warzywka od spadzistej mam w formie bardzo drobnego granulatu (kawaleczkow). Po zalaniu ciepla woda i napecznieniu mieszam DOKLADNIE z surowizną. Jesli wymieszam niedokladnie - warzywka zostają w misce
Teoretycznie powinnas warzywa i owoce dawac surowe, zmiksowane (w calosci malo ktory pies zechce, no chyba ze Cheitan+Marwitki
[Bies jak byl maly jadl ogryzki, jablek, ale mu przeszlo - jego brat Anczer lubi truskawki]), praktycznie malo kto z nas ma tyle czasu i samozaparcia, zeby sie tak bawic z zarciem dla psa codziennie. Mi warzywka, owoce i ziola suszone wystarczaja. Mam ich od Kasi D. spooory zapas, moge Ci wyslac na sprobowanie